Kiedy dusza pasterki z wojownika duszą, Jak łódź z okrętem w burzy, rozłączyć się muszą. 350 Zaiste! nic tak uczuć w sercu nie rozpala, Jako kiedy się serce od serca oddala. Czas — jest to wiatr: on tylko małą świecę zdmuchnie, Wielki pożar od wiatru tem mocniej wybuchnie. I moje serce zdolne mocniej kochać zdala. Chcę to zobaczyć jeszcze raz, doświadczyć, poznać, znaleźć w mieście raj. Widzieć kolory nawet we mgle, we mgle. Szósta rano, a ja nie chce spać. Chcę ciebie, ale nie chcę nas i znowu ciągnie niebezpieczny świat. I nie wiem sam już co jest piękne. A więc biegnę za życiem, które znam. Czerwone wino Będziemy sączyć aż po brzask. Już późno, A nam się wcale nie chce spać, Głęboka północ Zegarów graniem wita nas. Znów dzień przeminął Dał może mniej, niż pragnął dać. Czerwone wino Będziemy sączyć aż po brzask. Znają nas knajpki I koty w zaułkach, Letnią nocą lubimy włóczyć się. Zgubić nas Już ja temu wszystkiemu na przyszłość zaradzę, Od dziś zacznę, dziś ciebie na świat wyprowadzę, Do salonu, do gości, — gości mamy siła, Patrzajżeż, ażebyś mnie wstydu nie zrobiła“. 115 Zosia skoczyła z miejsca i klasnęła w dłonie, I ciotce zawisnąwszy oburącz na łonie, Płakała i śmiała się na przemian z radości. dwL6u.

już późno a nam się wcale nie chce spać akordeon